Roma Adawe

Champion

Pierwsza kotka rasy devon rex w naszym domu.
Zdobyła tytuł Championa i jeden certyfikat na Inter Championa – niestety, covid pokrzyżował plany zdobywania kolejnych tytułów.
Przyzwyczajeni od wielu lat do Brytyjczyków (zajmujemy się hodowlą od 2005 roku) koty devon rex znaliśmy tylko z wystaw. Ale właśnie na wystawach kiełkowała myśl o tych kocich wyścigówkach. I klamka zapadła, Roma przyjechała do nas.
Zupełne przeciwieństwo Brytyjczyków. Króciutkie, falujące futerko, goły, aksamitny w dotyku brzuszek, olbrzymie jasno niebieskie oczy… Normalnie zakochałam się w tej kotce. Koteczka MUSI być blisko człowieka. Siedzieć na kolanach, na ramieniu, na brzuchu pod kocem. Zagląda w oczy, i cały czas chce być głaskana. No, może prawie, bo czas na spanie, wygrzewanie się przy kominku też musi być. Brytyjki z zazdrością patrzą na Romę lekkim skokiem pokonującą dystans podłoga-szafka-szafka i już pod sufitem – i z góry monitorująca wszystko i wszystkich. Lekka, zwinna, gepard w miniaturze. Pani weterynarz wita ją słowami – nasza kosmitka przyszła.